wtorek, 22 listopada 2011

134.

Tak trudno Ci uwierzyć, że czułość jest prawdą. Wykręcasz się, unikasz, uciekasz. Nie zauważasz. Nie słyszysz.
Potem szukasz czekolady, ciasteczek, budyniu kakaowego. One na pewno są.

poniedziałek, 21 listopada 2011

133.

Boisz się. Mała dziewczynka na środku pokoju. Paskudne tapety i ostre światło słońca. Boli Cię głowa i jakoś Ci dziwnie nieprzyjemnie. Nie wiesz, że to lęk i pustka.
Przygarniam Cię mocno, chowam przed tym światłem, przed cieniami w kątach, przed obrzydliwą tapetą i buraczkowym dywanem. Kołyszę.
Przytulasz się. Trochę lepiej. Nie wiesz jeszcze, że to się nazywa bezpieczeństwo. Mówię do Ciebie, cichutko, żebyś słyszała tylko Ty. Całuję uszko. Nie wiesz, że to się nazywa miłość. Zasypiasz.

wtorek, 1 listopada 2011

132.

Znikasz. Milczysz. Uciekasz. Reagujesz złością na dotyk, spojrzenie.
Zatapia Cię smutek lub rozrywa wściekłość.
Nie wiem, co zrobić.
Mam nadzieję, że instynkt życia w Tobie okaże się silniejszy.